Plaza, wschody i zachody slonca. dlugie rozmowy konczace sie sniadaniem. Chwile na wieksze i mniejsze refleksje. Przywolywanie przeszlosci i drobne plany na przyszlosc. Tak wygladal ostatni tydzien. Dobry czas. Zegar jednak tyka. jestesmy teraaz od 2-3 dni w Bangkoku. Niesamowite miasto... Jesli ktos pyta o jego najwieksze atrakcje itp. To tak mamy je zaliczone:) Postaram sie o tym napisac za 2 dni i zalaczyc zdjecia z tego szalonego miasta, gdzie noc miesza sie z dniem i tak do konca nie wiesz czy rzadzi juz ksiezyc czy jeszcze slonce.
Ponizej adres do kilku zdj. (z linkowaniem niestety awaria, wiec zostaje opcja kopiuj/wklej): http://picasaweb.google.com/sebastian.golczak/WschodnieWybrzezeTajlandii#
niezla impreza tam odchodzi jak juz pisac nie dajesz rady :D korzystaj i baw sie :)
OdpowiedzUsuń